0

Mentalny oznacza rozumiem, bo czuję. Zatem jest to pewien stan zrozumienia, kiedy nie potrzebujesz już wyjaśniania, Twój mózg pojął logikę i wiedza stała się umiejętnością.

Ten stan można przyrównać do gitarzysty, który nie musi już myśleć o chwytach, odruchowo jego palce ustawiają się na gryfie. Do tancerza, którego nogi same tańczą, aktora, który w kilka minut uczy się roli. Mózgi tych artystów złapały logikę swojego fachu. Zbudowały do tego silne połączenia synaptyczne, które ułatwią przyswojenie kolejnej, o podobnych strukturach, porcji wiedzy. Ktoś zapewne powie, tak się dzieje, ponieważ artyści spędzają setki godzin rutynowo wykonując podobne czynności. A i owszem, ale zanim rozpoczęli rutynowe powtarzanie, musieli zrozumieć i poczuć, dopiero wtedy mogli wejść na drogę prowadząca do mistrzostwa. 

Jak dojść do poziomu mistrzostwa w matematyce…

…szczególnie, jeśli czuję, że nie mam wyjątkowych predyspozycji. Co więcej mam spore trudności w uczeniu się tego przedmiotu. Doskonale tłumaczą ten proces Azjaci, których młodzież, według raportów PISA, od wielu lat okupuje pierwsze miejsca w testach międzynarodowych z matematyki. Ich uczniowie liczą w obłędnym tempie. Sześcioletnie dzieci dodają, mnożą i dzielą ciągi liczb wielocyfrowych w pamięci szybciej niż na kalkulatorze. Kiedy pierwszy raz obejrzałam film na YouTube z azjatyckimi dziećmi, byłam w osłupieniu, ale zaraz pojawiła się w mojej głowie kolejna myśl „zaraz, zaraz, mamy takie same głowy, mieszkamy na tej samej planecie, dlatego my, Europejczycy, też możemy się tego nauczyć”. 

Od tej pory z wielką determinacją szukałam odpowiedzi, na czym polega fenomen kuźni azjatyckich talentów. Moja droga do wiedzy trwała kilka lat, ale udało mi się dotrzeć do sedna i od tej pory z wielkim entuzjazmem dzielę się wiedzą z resztą świata. Otóż chodzi o inny sposób nauczania matematyki, mentalnie, stymulując prawą półkulę mózgu, czyli zupełnie odwrotnie jak uczymy dzieci w Europie. Prawa półkula jest odpowiedzialna za wyobraźnię, artystyczną naturę, obrazy, uczucia i pamięć długotrwałą. Najmocniejsze połączenia synaptyczne (odpowiedzialne za inteligencję) tworzą się poprzez emocje i obrazy. Zatem ucząc matematyki i stymulując prawą półkulę mózgu, jednocześnie jesteśmy w stanie rozwijać inteligencję matematyczną znacznie intensywniej. I tak się dzieje w Azji. Źródłem metody jest Japonia.

Japońska metodologia

Szczęśliwie udało mi się nawiązać współpracę z Japońskimi sensei せんせい, którzy nauczyli mnie liczyć w obłędnym tempie. Następnie ja nauczyłam tak liczyć nauczycieli i dzieci. Japończycy doskonale znają tajniki neurobiologii i wiedzą, jak stymulować mózg, aby rozwijać myślenie logiczno-analityczne w procesie neurobiologicznym. Człowiek nie zawsze musi rozpoczynać naukę od zrozumienia. Tak naprawdę może dochodzić do rozumienia samodzielnie, a nauczyciel może go jedynie w tym wspierać. W ten sposób, ten moment, kiedy pojawia się „eureka”, zaskakuje, zapala się lampka, zaczynasz czuć logikę działania. Od teraz już zawsze to pozostanie to z Tobą. 

Zatem, do brzegu, jak powinny dzieci uczyć się matematyki mentalnie.

Japońska arytmetyka mentalna…

…jest to technika liczenia na japońskim liczydle, soroban, jako etap pierwszy i w pamięci wyobrażając sobie soroban jako etap drugi. Dzieci uczą się dodawać i odejmować ciągi liczb wielocyfrowych na specjalnych liczydłach. Na etapie zaawansowanym mnożą, dzielą, wykonują działania na ułamkach. Kiedy uczeń liczy biegle na liczydle, może rozpocząć trening mentalny, czyli wyobrażając sobie liczydło, wykonuje te same działania. Metoda ta intensywnie rozwija inteligencję, ale ten proces trwa długo. Faktycznie, aby dziecko mogło dojść do spektakularnych umiejętności, musi regularnie ćwiczyć. Ponieważ metoda jest inna niż w systemie europejskim, bardzo trudna do przeprowadzenia w warunkach Polskich, dlatego wymaga specjalistów wśród nauczycieli. 

Japończycy mocno podkreślają, że nauczyciel powinien być wyspecjalizowanych rachmistrzem, ponieważ kluczem jest, aby w trakcie nauki dziecko nie popełniało błędów i nie wypracowało błędnych nawyków. Niestety, ku zatrwożeniu Japońskich sensei, obecnie w Polsce obserwujemy rozkwit szkół japońskiej arytmetyki mentalnej, w których nauczają młodzi studenci po 3-dniowym kursie. Japoński trener zanim zacznie pracować, powinien odbyć półroczny kurs. Musi liczyć biegle, ponieważ sam musi poczuć proces mentalny. Jak może nauczać tego dziecko, skoro sam tego nie doświadczył? Dlatego rodzic, który decyduje się na taki kurs, powinien zbadać umiejętności trenera. Na przykład czy potrafi dzielić i mnożyć, jak szybko liczy na sorobanie. To nie jest tylko strategia, to nawyk, który musi zostać poprawnie wypracowany. 

Neuromatematyka…

…prawdopodobnie wywodzi się z Indii. Są to zupełnie inne algorytmy mnożenia, dzięki którym uczeń zaczyna dostrzegać różne logiczne konotacje pomiędzy liczbami. Strategie wprowadza się etapami. Na początku wyglądają jak sztuczki, ale to bardzo dobrze przemyślany i przygotowany trening mentalny. Uczeń przez jeden tydzień ćwiczy danę strategię, aby stała się odruchem behawioralnym, aby nie musiał się nad nią zastanawiać. Kiedy wyćwiczy dwanaście strategii, zaczyna dostrzegać logikę działań, sam widzi konotacje między liczbami, zaczyna rozumieć i czuć. To jest moment, kiedy jego inteligencja logiczna zaczyna się intensywnie rozwijać. Od tego momentu nauczyciel nie podaje rozwiązania, uczeń sam musi wymyślić kolejne algorytmy matematyczne.

Efekt takich działań to bystry, analityczny umysł. A efekt uboczny to fakt, że dziecko mnoży liczby wielocyfrowe przez wielocyfrowe w pamięci bez kalkulatora, rozpisywania i często w tempie bardzo szybkim. 

Metoda dedukcji na klockach

Klocki to doskonałe narzędzie. LEGO® Education wypuściło kilka lat temu na rynek europejski program dla szkół Lego MoreToMath. Niestety nie przyjął się w Europie i po trzech latach został wycofany z rynku. A wielka szkoda, bo program dawał szansę opanowania materiału matematycznego z klasy 4-5 już w klasie 1-3. Nauczanie matematyki na klockach było bardzo skuteczne, ponieważ wbrew pozorom świat LEGO jest dla dzieci bardziej realny niż świat rzeczywisty. Dzieci w wieku 7-8 lat bez kłopotu nauczą się tabliczki mnożenia, dzielenia, obliczania obwodu i pola figur płaskich. Wykonają także równania z jedną lub dwiema niewiadomymi, wspomagając się klockami. I to wszystko bez tłumaczenia nauczyciela. Dzieci same dojdą do rozwiązania i dzięki temu poczują wiedzę, bo dziecko zapamiętuje proces dochodzenia do wiedzy, a nie wiedzę przedłożoną.

Uczenie dzieci matematyki na klockach, choć nie pochodzi z Azji, współgra bardzo mocno z tamtejszą metodologią i jest to bardzo podobny proces. Dzieci również wyobrażają sobie klocki np. mnożąc lub dzieląc. Zatem ponownie, prawa półkula, obraz, wyobraźnia, uczucie. 

Badania mózgu 

Od 5 lat trenuję mózg, ćwicząc matematykę mentalnie. W końcu postanowiłam zbadać czy teorie japońskich sensei są prawdziwe. Tak się złożyło, że na swojej drodze spotkałam wspaniałego człowieka, Michała, właściciela urządzenia biofeeedback firmy HP Medical, i wspólnie postanowiliśmy przeprowadzić badanie, jak działa mój mózg, kiedy liczę mentalnie. Wyniki wprowadziły i jego i mnie w osłupienie.

Okazało się, że kiedy w pamięci dodawałam, odejmowałam ciągi liczb oraz mnożyłam liczby dwucyfrowe przez dwucyfrowe mój mózg był w stanie całkowitego relaksu, bez koncentracji i napięcia. Fale Alfa odpowiedzialne za stan odprężenia były bardzo wysokie, a fala Tetra i Beta na bardzo niskim poziomie. Aktywność była widoczna jedynie w prawej półkuli mózgu, lewa odpoczywała. Michał, który zbadał kilkaset osób, stwierdził, że mój mózg nie tylko jest w doskonałej kondycji, ale podważa to w pewnym sensie teorie naukowe.

Chcieliśmy sprawdzić, czy kondycja mojego mózgu to efekt 5-letniego treningu mentalnego. Zatem postanowiliśmy przeprowadzić badanie ponownie tym razem na dzieciach, które trenują w naszej Superminds Academy od minimum 1,5 roku. Wyniki się powtórzyły bezbłędnie. Dzieci, które ćwiczyły 3-4 lata miały bardzo podobny poziom i dynamikę fal w mózgu do mojego obrazu. Największym zaskoczeniem był 10-letni Janek, którego kondycja mózgu była na poziomie 15-latka. Janek regularnie uczęszcza na nasze treningi mentalne Flash Ansan i doskonale liczy w pamięci. 

Tym samym udowodniliśmy na czym polega fenomen azjatyckiej matematyki mentalnej. Zacytuję Michała „robicie biofeedback tylko innymi metodami”. Matematyka mentalna robi biofeedback, czyli dba o doskonałą kondycję mózgu, obniża negatywne fale odpowiedzialne za nadpobudliwość, stres, napięcie. Natomiast podwyższa fale pozytywne odpowiedzialne za relaks, spokój, poczucie dobrostanu. Taki człowiek potrafi panować nad swoimi emocjami, stresem, bardzo szybko wprowadza się w stan alfa, mimo że nie medytuje. Jedna minuta z zamkniętymi oczami przed klasówką, wyobrażając sobie np. koraliki, wprowadza go w stan odprężenia i co się z tym wiąże, ze spokojem napisze test i osiągnie lepszy wynik. 

Umiejętność przyszłości

Kompetencje matematyczne to kluczowe umiejętności przyszłości. W momencie, kiedy rozpoczęła się automatyzacja, a technologia zastąpiła człowieka w rutynowych, łatwo odtwarzalnych czynnościach, nastąpił drastyczny wzrost zapotrzebowania na interpersonalne i analityczne umiejętności.

Dlatego naszym obowiązkiem jako rodziców i edukatorów jest szukać skutecznych metod rozwijania inteligencji matematycznej. A skuteczne oznacza przyjemne, przyjazne dla mózgu dziecka. 

Anetta Grzanek – jest certyfikowanym trenerem arytmetyki mentalnej na poziomie KYU3 nadanej przez Związek Sorobanu w Japonii. Pasjonatka nurtu edukacji przyszłości. Wykładowca na uczelni ASBIRO, tworząc w Superminds Academy (Łódź, Kraków, Bydgoszcz) programy edukacyjne zgodne z projektem Future Education and Skills 2030, OECD. www.supermindsacademy.com/krakow-pradnik-bialy/    facebook.com/supermindskrakow1

Zdjęcie: Ben White on Unsplash