Zdarza się, że tata nie dba o relacje z dzieckiem. Co zrobić, kiedy tata odrzuca dziecko tylko dlatego, że czuje do mamy złość o rozstanie.
Mam nadzieję, że tak nie masz, ale jeśli trafiłaś tak jak ja, na niedojrzałego emocjonalnie partnera, to zapoznaj się z tym artykułem.
Kiedy tata odrzuca dziecko ze złości na mamę
Rozstaliśmy się, a raczej uciekłam, bo nie dawałam już rady wytrzymać. Najmłodsza córka była dość mocno związana ze swoim ojcem, więc dla niej cała sytuacja była bardzo trudna. Tęskniła za tatą, a ja nie miałam zamiaru zabraniać im spotkań. Dzieci najlepiej się wychowują, gdy mają kontakt z obojgiem rodziców. Nie chciałam im tego zabierać. Starsze dzieci same zdecydowały, że nie chcą mieć z nim kontaktu, natomiast najmłodsze dziecko cierpiało.
Niejednokrotnie prosiłam byłego partnera, żeby się z nią spotkał. Kiedy jeszcze myślał, że dzięki temu mnie sobie zjedna, bez wahania spotykał się z córką. Kiedy dotarło do niego, że nic tym nie ugra, zaczął robić mi na złość, obiecując, że się spotkają, po czym nie przychodził. Wykręcał się jakąś błahostką albo po prostu nie odbierał telefonu.
Zawiedziona córka płakała i zamykała się w sobie, a mnie pękało serce. Nie jestem zwolenniczką obrażania drugiego rodzica do dzieci, więc mimo złości na niego starałam się go tłumaczyć.
Do niego pisałam szereg wiadomości, w których tłumaczyłam, co robi swojemu dziecku. On jednak mnie wyśmiewał i uważał, że wyolbrzymiam. Według niego nic się nie stało.
Moje dziecko coraz bardziej pogrążało się w smutku. Postanowiłam jeszcze aktywniej wypełniać jej czas i zapisałam ją do psychologa. Tłumaczyłam jej, że tata jest bardzo zajęty i jak tylko mogłam, unikałam tematu dotyczącego jego. Psycholog jej pomógł. Potrzebowała czasu, płaczu i pogodzenia się z sytuacją. Dobrze zająć dziecko czymś, co nie pozwoli na samotne dołowanie się i przede wszystkim być blisko.
Przy takim upartym tacie mamy dwie możliwości:
- Można przymusić ojca do kontaktów z dzieckiem. Sąd wytyczy terminy, w których ma obowiązek spotkania. Trzeba wówczas wystąpić do sądu z wnioskiem o ustalenie spotkań, a gdy będzie się od tego uchylać, będzie musiał zapłacić karę za niewykonanie orzeczenia sądu. Niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że przymuszony tatuś będzie spędzał czas ze swoim dzieckiem „na siłę”, a nie z przyjemnością. Może źle się odnosić do dziecka i mówić źle o mamie. Pamiętajmy, że wtedy czuje do nas dodatkowo złość za to, że zmuszamy go do czegokolwiek. Dziecko może źle się czuć w jego towarzystwie i spotkania nie odniosą spodziewanego przez nas rezultatu. Prędzej czy później samo uzna, że nie chce się już widywać z tatą.
- Można również takiemu tacie odebrać wszelkie prawa do dziecka, żeby nie mógł już o niczym decydować. W takiej sytuacji należy zebrać wszelkie dowody na brak kontaktów i złożyć odpowiedni wniosek do sądu. Dziecko i tak odzwyczai się od towarzystwa taty. Jeśli jest na tyle niedojrzały, żeby mścić się na matce poprzez dziecko, to nawet lepiej, że nie będą mieli kontaktu. Nie jest najlepszym przykładem do naśladowania. Pozbawienie go praw da pewną wolność matce i dziecku. Nie będzie mógł w przyszłości rościć sobie żadnych praw do dóbr dziecka oraz nie będzie ono obciążone długami, które mogą się pojawić w życiu taty. Każda decyzja o wyjeździe lub przeprowadzce może być podjęta tylko przez mamę. To ułatwia sprawę, bo jak można się domyślić były partner na złość może się nie zgodzić.
Ja, z racji całkowitego braku chęci kontaktów z córką, zdecydowałam się na to drugie rozwiązanie.
Brak kontaktu z ojcem – wpływ na dzieci
Córka dzięki pomocy psychologa i wsparciu rodziny funkcjonuje już normalnie. Wiem, że w przyszłości będzie potrzebować pomocy specjalisty, bo brak ojca żłobi u dzieci głębokie rany, które prędzej czy później upomną się o uleczenie.
Ojciec dla córki to pierwszy mężczyzna w jej życiu. To, w jakim stopniu będzie akceptował jej kobiecość, styl ubierania się itp., będzie wpływało na jej sposób postrzegania siebie i swojej kobiecości. To bardzo ważne, aby córka dzięki bezwarunkowej akceptacji ojca dobrze się czuła sama ze sobą i ze swoim ciałem.
Natomiast dla syna często oznacza trudności w nauce, w głębi serca nie wierzy w swoje możliwości. Mogą pojawić się również problemy z zachowaniem: agresja słowna i fizyczna, wagarowanie, wpadanie w tzw. złe towarzystwo, w którym chłopiec poszukuje stereotypowych wzorców męskości.
Mam jednak nadzieję, że nie musisz z bezsilnością patrzeć na swoje zrozpaczone dzieci tylko dlatego, że tatuś okazał się niedojrzałym chłopcem.
Zobacz także:
Gdzie szukać pomocy, gdy nie ma wsparcia rodziny i najbliższych?