0

Przemysł modowy staje się jednym z największych trucicieli planety. Odpowiada za 92 miliony ton odpadów rocznie. Ubrania powinny dostawać drugie życie. Robiąc zakupy w second handach, przyczyniamy się do zmniejszenia ilości śmieci, które trafią na wysypiska.

Przemysł modowy… i problemy

Przemysł odzieżowy wyrządza ogromną krzywdę środowisku naturalnemu. Jest też przyczyną wielu problemów. Odpowiada za 30 milionów ton odpadów rocznie. Zaledwie 12% ubrań jest poddawana recyklingowi. Co się dzieje z resztą? Lądują na wysypiskach w krajach afrykańskich, choć nawet i one już ledwo dają sobie radę z taką ilością. Czy tak to powinno wyglądać? Oczywiście, że nie. Warto zaznaczyć, że tak naprawdę wszystko zależy od nas – ludzi. Czy naprawdę potrzebujemy kolejnej pary jeansów, kolejnej koszulki czy topu?

Zbędne ubrania

Co można zrobić, aby choć w jakimś stopniu nie przyczyniać się do trucia świata za pomocą przemysłu odzieżowego? To proste! Udając się na zakupy, zadaj sobie kilka razy bardzo ważne pytanie: czy aby na pewno potrzebujesz kolejnego ubrania? Jaki jest sens w kupowaniu nowego, jeśli stare jest jeszcze dobre i nadaje się do użytku? Jeżeli już naprawdę czujesz, że w Twojej szafie zawiało nudą – wymieniaj się ubraniami! W Internecie aż roi się od portali, na których możesz wymieniać się odzieżą (i nie tylko!) z innymi użytkownikami. Jeśli chcesz pozbyć się kilku zbędnych rzeczy, możesz oddać je potrzebującym lub sprzedać za przysłowiowe kilka groszy. Oprócz tego możesz przecież zaprzyjaźnić się z second-handami. Coraz częściej można znaleźć w nich perełki, zdarzają się nawet rzeczy z metką! Warto wspomnieć, że jeśli dane ubranie wymaga drobnej naprawy, powinniśmy oddać je do poprawki krawcowej, a nie od razu wyrzucać. Po naprawie to „wdzianko” może posłużyć nam jeszcze latami.

Moda sezonowa

Jeszcze dwadzieścia kilka lat temu funkcjonowały tylko dwa sezony na rok – wiosna/lato oraz jesień/zima. Później pojawiły się wszystkim dobrze znane sieciówki. Niektóre z nich promują  szybkie zmiany kolekcji i mają aż 24 sezony na rok! Według danych Eurostatu, w 2004 roku Polska uzbierała 79 tysięcy ton tekstyliów, których chciała się pozbyć. Spokojnie, to sporo mniej niż inne kraje Europy. Niestety, niecałe 10 lat później ubraniowych śmieci było już ponad… 261 tysięcy ton. Tym samym staliśmy się liderem kontynentu. Innym krajom udało się zmniejszyć ilość produkowanych odpadów z przemysłu tekstylnego, lecz w Polsce liczba ta wzrosła aż o 229 procent.

Dlaczego warto kupować w second handach?

Po pierwsze i zarazem najważniejsze – ekologia. Dając drugie życie ubraniom, nie tylko ograniczamy ilość śmieci, jaka trafi na wysypiska, ale też oszczędzamy wodę. Według World Wildlife Fund do produkcji jednej bawełnianej koszulki zużywa się około 2700 litrów wody. To tyle, ile przeciętny człowiek wypija w ciągu nieco ponad 2,5 roku.

Oryginalność to kolejny aspekt, który niewątpliwie zachęca Robiąc zakupy w lumpeksach, mamy gwarancję, że prawdopodobieństwo, iż ktoś będzie w posiadaniu takiego samego ubrania, jest niemalże znikome. W second handach coraz częściej można znaleźć prawdziwe perełki. Mamy pewność, że nasz styl będzie niepowtarzalny.

Oszczędność pieniędzy to kolejna zaleta kupowania odzieży w lumpeksach. Ceny są naprawdę atrakcyjne. Zazwyczaj ciuchy te są sprowadzane zza granicy. Zdarza się, że produkty markowe, z tak zwanej „wyższej półki” można kupić właściwie za grosze. Co ciekawe, to, że ktoś kupuje w lumpeksie, nie znaczy, że są to same używane ubrania. Klienci coraz częściej natrafiają na towary nowe, z metką. To potwierdza, że da się być modnie ubranym, nie wydając przy tym „milionów”, a jednocześnie przyczyniać się do ratowania naszej planety.

Autor: Julia Jędrasik

Zobacz inne artykuły:

https://sama-mama.pl/author/marzka-szabla/

https://sama-mama.pl/author/marzka-szabla/