środa, 7 czerwca

Jak rozbić wewnętrzną blokadę, która nas powstrzymuje przed osiągnięciem celu?

Jak rozbić wewnętrzną blokadę
0

Marzy Ci się nowa praca, w której jesteś doceniana za swoje umiejętności, za doświadczenie, pomysły i kompetencje? Świetnie. Jesteś o krok od jej znalezienia. Ale czy jesteś pewna, że masz wszystko, co pozwoli Ci rzucić starą pracę i podjąć nową? Zobacz, co oprócz marzeń powinno się zadziać, abyś zmieniła swoje życie o 180 stopni.

To od małych kroków zaczynają się wielkie zmiany

Ludzie mają różne cele. Małe i duże. Dla niektórych błahe, a dla innych praktycznie nierealne. Niektórzy chcą zrzucić 17 kilogramów przed swoim weselem, inni zaplanowali egzotyczną wycieczkę, a jeszcze inni chcieliby zmienić pracę. Niezależnie od tego, jaki jest Twój cel, ważne jest, abyś od marzeń przeszła do realizacji. I pewnie teraz myślisz „Ha! Izabela, gdyby to było takie proste, to już bym to dawno zrobiła…”

I tu się zdziwisz. Ja wiem, że dla wielu ludzi to wcale nie jest proste, bo gdyby tak było, ja nie miałabym co robić, a Ty nie czytałabyś tego tekstu. Problem polega na tym, że w szkole nikt nas nie uczy tego, w jaki sposób mamy sięgać po więcej. Nikt nam nie mówi, jak realizować swoje cele. Pokazali nam 7 rodzajów chmur, opowiadali o najdłuższych rzekach i podziale komórki, ale nic o tym, jak pozbyć się wewnętrznej blokady i osiągnąć swój cel.

Na szczęście jest na to sposób i ja Ci go dzisiaj zdradzę! 

Zacznijmy jednak od 3 prostych pytań:

  1. Czy czujesz się czasami rozdarta? Nie wiesz, czy iść w prawo, czy w lewo?
  2. Czy masz tak czasami, że boisz się zmiany tak samo jak tego, co się wydarzy, kiedy pozostaniesz w tym miejscu, w którym teraz jesteś?
  3. Czy czujesz, że coś Cię blokuje i nie pozwala iść do przodu? Coś, co przypomina Ci jakąś sytuację z przeszłości?

Jeżeli chociaż na jedno pytanie odpowiedziałaś TAK, to koniecznie musisz się z tym rozprawić, bo to są właśnie blokady.

Na czym polega brak decyzji?

Żeby spełniać swoje marzenia i realizować cele, trzeba podjąć decyzję o tym, że chce się to robić! Zanim to zrobisz, musisz zdecydować, że chcesz. Ludzie często o czymś marzą, rozmyślają, układają w swojej głowie. Myślą o tym, jak by to było, gdyby mieli więcej pieniędzy, lepszy samochód, więcej czasu, inną pracę, ale…

To cały czas pozostaje u nich w sferze marzeń. Tu nie chodzi o to, że nie wiedzą, co chcą robić. Brakuje im wewnętrznej decyzji do tego, aby w końcu zacząć to robić!

Nie odkryję Ameryki, mówiąc, że aby pójść do przodu, musisz mieć swoją wewnętrzną decyzję. Taką decyzję, która jest podjęta dla siebie samej. Nie pod wpływem czasu, presji innych ludzi albo trudnej sytuacji. To ma być decyzja, którą podejmujesz sama dla siebie.

Jak? O czym? Musisz sobie powiedzieć:

  1. Koniec z tą sytuacją, która mi nie pasuje!
  2. Nie godzę się z tym. Nie godzę się z tym, aby tkwić w tych warunkach, w których w tej chwili jestem. Dopuszczam do głosu moje marzenia i potrzeby.
  3. Nie muszę się zgadzać na to, co jest w tej chwili!

Jak brak decyzji można przenieść na codzienne sytuacje?

Wyobraź sobie, że od kilku lat codziennie chodzisz do pracy, która strasznie Cię wkurza. Masz dosyć ludzi, którzy tam pracują, ich pomysłów i poleceń. Wiesz, że Ty wcale nie musisz się zgadzać na wykonywanie zadań poniżej Twoich kompetencji. Nie musisz zgadzać się z tym, jak wygląda Twoje życie zawodowe i te 8 godzin, które 5 razy w tygodniu (!) tam spędzasz.

Wcale nie musisz być dla innych. Możesz skupić się na sobie i na własnych pragnieniach. I to jest teraz ważne! Dopóki nie podejmiesz tej decyzji, nie pójdziesz dalej! Jeśli w Twojej głowie pojawiła się myśl, że chciałabyś zmiany, to znaczy, że Twoje pragnienia chcą wyjść!

Jeśli nie podejmiesz decyzji wewnętrznej: „tak, idę po nowe”, to bez tego nigdzie nie pójdziesz. Będziesz kręcić się w miejscu, jak mały piesek, który goni swój ogon. Masz na to czas?

Moja historia

Żeby Ci pokazać, że doskonale Cię rozumiem, opowiem Ci dzisiaj moją historię.

Ja też kiedyś stałam na środku. Z jednej strony był etat, a z drugiej strony własna działalność gospodarcza. Stałam jedną nogą po prawej stronie, a drugą po lewej. Jak myślisz, jak daleko można w ten sposób gdzieś dojść? No właśnie…

Z jednej strony słyszałam głosy w mojej głowie, które pytały: „Po co kombinujesz? Masz pracę, pieniądze są, rozwój też jest!”. Tylko problem polegał na tym, że nie mogłam powiedzieć, że kocham to, co robię. Wiedziałam, że lepsze jest to, co jest nowe, ale dopóki nie podjęłam decyzji, nie mogłam iść dalej. I na szczęście podjęłam decyzję! Bez tego nie byłoby mnie tutaj. Nie mogłabym Ci tego napisać.

Jak małe kroki mogą Cię doprowadzić do wielkich rzeczy?

Nie wiem, czy wiesz, ale bardzo wiele osób marnuje swój czas na długie myślenie o swoich marzeniach. Robią to nawet przez wiele lat. Tak bardzo skupiają się na marzeniach o tym, gdzie mogliby być, że ich aktywność kończy się tylko w tym miejscu. NIC dalej nie robią!

Przez lata marzą. Czas ucieka, a po 9-12 miesiącach okazuje się, że oni nadal są w tym samym miejscu. Ani pół kroku do przodu! Kurczowo trzymają się swojego dotychczasowego położenia… i tyle! Na szczęście można to zmienić podejmując decyzję!

Co może nas blokować przed podjęciem decyzji?

Przed podjęciem decyzji i przejściem do działania mogą nas blokować schematy myślowe. Co to takiego? To takie negatywne przekonania, które – jak się okazuje – utrudniają rozwój zawodowy i osobisty. Podam Ci kilka takich schematów.

– Przekonanie o nieufności i skrzywdzeniu 

Inni mogą nas zranić, wykorzystać, oszukać lub poniżyć. Często schemat ten powstaje w wyniku doświadczeń z dzieciństwa: wyśmiewania, poniżania czy niesprawiedliwego traktowania przez rodziców, rodzeństwo, rówieśników lub innych.

– Poczucie o własnej wadliwości 

Człowiek myśl: „Coś jest ze mną nie tak, mam jakąś wadę”. Zazwyczaj bierze się to z doświadczenia silnej krytyki ze strony rodziców, rówieśników czy innych osób. Okazuje się, że to przekonanie utrudnia nam odkrycie swoich mocnych stron i skupienie się na atutach.

– Przekonanie stałej porażki 

Ludzie myślą tak: “Nie jestem w stanie osiągnąć tak wiele jak inni, mam niewystarczające kompetencje”. Ten schemat pochodzi z nadmiernej krytyki (wymagania bez wsparcia) doświadczanej od rodziców czy nauczycieli. Ten schemat wspiera negatywne porównywanie się z innymi, co powoduje zaniżoną pewność siebie.

– Przekonanie o niesamodzielności 

Osoby, które posługują się tym schematem, uważają, że nie są w stanie podjąć samodzielnie dobrej decyzji i dokonać właściwego wyboru i/lub sprostać samemu codziennym obowiązkom. Występuje wskutek zachowawczego wychowania (krytyka, niepozwalanie na samodzielność, wyręczanie).

Jeśli widzisz u siebie takie elementy, to poznasz je po tym, że będziesz miała trudność w podjęciu decyzji zawodowych, wyborze dalszej ścieżki kariery czy jakiejkolwiek decyzji życiowej. Będziesz miała przekonanie, że powinnaś konsultować swoje decyzje z innymi.

Nadmierne wymagania i krytycyzm wobec siebie 

To poczucie, że cokolwiek zrobię, nie jest wystarczająco dobre i w związku z tym powinnam się bardziej starać (być lepszym rodzicem, pracownikiem, partnerem). Schemat ten zawiera też w sobie skłonność do samokrytycyzmu. Zwykle źródłem tego schematu są bardzo wymagający rodzice i/lub presja ze strony otoczenia, aby mieć wybitne osiągnięcia.

Ten schemat wspiera dążenie do perfekcjonizmu, co jest toksyczne i prowadzi do obniżenia pewności siebie.

– Pragnienie akceptacji i uznania 

To schemat uzależniania poczucia własnej wartości od opinii innych. Schemat ten powoduje, że robisz coś, aby przypodobać się innym i zasłużyć na to, aby Cię docenili. Czekasz na pochwałę innych. Często występuje u dzieci, którym rodzice narzucali bezwzględnie swoje zdanie.

Właśnie poznałaś schematy myślowe, które mogą nas blokować przed podjęciem działania. Teraz dowiesz się co Ci to da, że w ogóle podejmiesz decyzję.

Co Ci to da, że decyzja zapadnie?

Pewnie domyślasz się, że już samo podjęcie decyzji przybliża Cię o wiele bardziej do Twojego celu niż nierobienie niczego. Jeśli powiesz: „zaczynam działać”, możesz:

– określić swoje parametry, które pokażą Ci, że jesteś na dobrej drodze

Wyznaczysz sobie deadline. Zapiszesz konkretną realną datę. Mówię realną, bo to musi być termin, którego jesteś w stanie dotrzymać. Taki rozsądny, który bierze pod uwagę Twoje życie prywatne i zawodowe. Bo nie chodzi o to, aby dowalić sobie nierealnym terminem.

– opowiedzieć innym, że zaczynasz coś robić, bo wtedy będzie Ci trudniej się z tego wycofać

Pewnie o tym nie wiesz, ale dopóki nie podejmiesz decyzji, to jesteś na etapie kontemplacji. Wcześniej jest etap prekontemplacji, zanim pojawi się myślenie o zmianie. Okazuje się, że w etapie kontemplacji potrafimy być nawet latami. 

Etap prekontemplacji to taki parasol ochronny. Czekamy na bardziej sprzyjające okoliczności. Tylko że one mogą nigdy nie nadejść! Co zrobić, aby nie tkwić latami w takim momencie?

Możesz podjąć decyzję w sposób, który jest dla Ciebie najbardziej przyjazny. Jak?

  • niektórzy analizują plusy i minusy 
  • oceniają koszty i korzyści

Czy to pomaga? Tak! Wtedy sprawdzasz, ile Cię kosztuje stara sytuacja i ile nowa. Niektórzy tak mają, że póki nie widzą:

  • kryzysu
  • problemów
  • wypalenia 

to nie podejmują decyzji, bo w głowie im się to nie opłaca. Dlatego warto podejść do tego jak do bilansu.

Czy można pomóc osobie, która nie podejmuje decyzji?

Jeśli masz wśród znajomych kogoś, kto tak kontempluje w nieskończoność, warto zwrócić takiej osobie uwagę na koszt podjęcia decyzji. Ile kosztuje ją nierobienie nic, a ile będzie kosztowało działanie. Możesz też zwrócić jej uwagę na emocje, jakie jej towarzyszą albo pomóc jej zwizualizować dobrą zmianę.

Podsumowując  

Już wiesz, że aby działać, ważne jest podjęcie decyzji. Bez uchwycenia tego momentu może się okazać, że będziesz kontemplowała nawet kilka lat. Przed podjęciem decyzji mogą nas blokować schematy. Ważne, abyś zdawała sobie z tego sprawę, bo dzięki temu o wiele łatwiej będzie Ci podjąć decyzję. 

Jeśli chciałabyś porozmawiać o swoim działaniu, o tym jak podjąć decyzję – to ja zapraszam Cię na konsultację, podczas której wspólnie przyjrzymy się Twojej decyzji. Napisz do mnie: coach@izabelawojtachnik.pl

Zdjęcie: Caroline Veronez on Unsplash