0

Zdrada jest jednym z najczęstszych powodów, który prowadzi do rozpadu związku. Na początku każdej relacji nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić, że może to się przytrafić właśnie nam. Jednak kiedy już znajdujemy się w tak ciężkiej sytuacji, po całej złości, rozczarowaniu, wielu godzinach wylewania łez i rozpaczy, pojawia się moment na odpowiedzenie sobie na bardzo ważne pytanie: co dalej? Czy zdrada jest czymś, co można wybaczyć? Czy pozwoli żyć dalej długo i szczęśliwie? 

Pierwsze miesiące związku zawsze są bajkowe. Idealizujemy tę drugą osobę, jej wady wręcz nie istnieją, a każda wspólnie spędzona chwila jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Jednak po wielu latach do związku wkrada się przyzwyczajenie, emocje powoli gasną, motylki w brzuchu odlatują w zapomnienie, a na światło dzienne wychodzą realia prawdziwego życia, z którym czasami ciężko się zmierzyć.

Jakie emocje się pojawiają, gdy dowiadujemy się o zdradzie? 

Na pewno każda z nas, która dowiedziała się o zdradzie partnera, dokładnie pamięta ten moment, dzień, godzinę, każdy szczegół. Jest to chwila, w której całe nasze dotychczasowe życie traci jakiekolwiek znaczenie. Wszystko w jednej chwili runęło i rozsypało się w drobny mak. Na początku odczuwamy niedowierzenie, złość, nienawiść i rozczarowanie. Podważamy wszystkie uczucia i emocje. Każdy szczęśliwy moment, który przeżyliśmy z drugą osobą, nagle staje się fikcją, którą najchętniej wyrzuciłybyśmy z pamięci. Bardzo często podważamy nawet to, kim jesteśmy. Do odbudowania  mamy nie tylko zaufanie, ale także poczucie własnej wartości i wiarę w to, że wszystko dzieje się po coś.

Pamiętaj, że Ty jesteś najważniejsza

Wyobraźmy sobie sytuację, w której pierwszy etap załamania i litrów wylanych łez jest już za Tobą, a Twój partner jasno pokazuje, że żałuje, chce naprawić swoje błędy i odzyskać twoje zaufanie. Pamiętaj, że decyzja którą podejmiesz, musi być w pełni przemyślana i świadoma. Do odbudowania będziesz nie tylko Ty i Twoja psychika, ale także Twój związek z partnerem, przez którego cierpisz. 

Powiedzieć „wybaczam” jest bardzo łatwo. Jednak za tym słowem kryje się ciąg konsekwencji, które nieustannie będziesz ponosić. 

Wybory są po to, aby podejmować decyzje najlepsze dla siebie. Wybierając opcję „wybaczam i naprawiam”, dajesz partnerowi przestrzeń do odbudowania Twojego zaufania. Od tego momentu wypominanie w kłótniach czy poruszanie tego tematu nie powinno mieć miejsca. Wybaczając, bierzesz na siebie część odpowiedzialności za to, aby zdrada nigdy więcej nie wpłynęła na wasz związek. Jeżeli decydujesz się na ten krok, musisz nauczyć się żyć z tym, co się stało. Wyrzucanie tego, co Cię boli przy każdej możliwej okazji to zabieranie partnerowi przestrzeni na odbudowanie Twojego zaufania i całej relacji, którą przecież miałaś mu dać.

Nie każdy jest gotowy na odpowiedzialność, którą niesie za sobą wybaczenie zdrady. Czasem lepiej jej nie wybaczyć i iść dalej w samotności. Skupić się na sobie i swoim zdrowiu psychicznym, niż „wybaczyć” i zatruwać zarówno siebie, jak i drugą osobę nieustającym bólem i żalem. Wybaczenie ma prowadzić do zbudowania jeszcze zdrowszej relacji, a nie toksycznej, pełnej gniewu i złości. Najważniejsze, to być szczerym z samym sobą i podejmować decyzje na miarę własnych możliwości. 

Pamiętaj, że wybaczenie nie jest przysługą z Twojej strony. Oczywiście, że możesz zdrady nigdy nie wybaczyć, ale czy to pomoże ci odzyskać równowagę psychiczną? Nienawiść idąca za niewybaczeniem potrafi być bardziej wyniszczająca niż sam ból po zdradzie. Na szczęście wybór należy tylko do Ciebie. Zawsze możesz wybaczyć i zakończyć związek, otwierając przed sobą kolejne drzwi do nowego życia, bez destruktywnej nienawiści i żalu. 

Zdjęcie: Charlie Foster on Unsplash